Tak jak pisałam, tak też zrobiłam.
Sprułam poprzedni sweterek, ponieważ zabrakło mi włóczki na nowy. Po spruciu siedziałam trochę, drutami machałam. Małe czary mary. Hokus pokus... i jest!
Dzisiaj pokazuję swój drugi w życiu sweterek, który od początku do końca własnymi łapkami uplotłam.
Skoro sweterek skończyłam, to co mogę stworzyć teraz... :)
Ten jest śliczny:)
OdpowiedzUsuń